Od dwóch lat samodzielnie opracowuję miesięcznik z branży FMCG i HoReCa Freshtimes. Na podstawie nadsyłanych z redakcji materiałów samodzielnie przygotowuję kolejne jego wydania. Wcześniej zaprojektowałem layout tego pisma o modułowej siatce. Jako ciekawostkę typograficzną mogę wspomnieć, że we Freshtimesie wykorzystałem konsekwentnie fonty tylko jednej rodziny, a mianowicie Warnock Pro, zaprojektowanej przez znanego typografa Roberta Slimbacha.
Czasopisma – łamanie i projektowanie
Czasopismo Freshtimes
Freshtimes, kilka okładek
Na ogół na okładkach Freshtimes umieszczam wizualnie ciekawe kompozycje kulinarne.
Freshtimes, rozkładówka
Próba pogodzenia czytelności tekstu z ilustracją w tle na całej rozkładówce.
Freshtimes, rozkładówka
Układ mniej konwencjonalny, oparty jednak na siatce modułowej.
Freshtimes, rozkładówka
Odwieczny problem: jak ilustrować trudne do zilustrowania tematy?
Inne przykłady łamania i projektowania czasopism
Przez ponad trzy lata byłem odpowiedzialny za pełną opiekę nad pracami graficznymi nieistniejącego już czasopisma Fresh & Cool Market. Przebojowe ilustracje okładkowe wykonywała Anna Bar.
Fresh & Cool Market
Czasopismo rozpoznawalne było m.in. dzięki wyrazistym ilustracjom okładkowym.
Fresh & Cool Market
W czasopiśmie występowało wiele tabel, wykresów i infografik.
PRIME – magazyn dla mężczyzn
Pracowałem nad najnowszym numerem tego pisma.
Redesign czasopisma
Jeden z przykładów pracy nad przeprojektowaniem miesięcznika branżowego.
Przygotowuję również czasopisma w edycji elektronicznej, czyli w formacie e-pub i mobi oraz natywnym formacie dla iPadów (tzw. folio).
Pracę nad łamaniem czasopism (mylnie nazywaną składem) rozpocząłem w roku 1996. Miałem przyjemność pracować dla redakcji wielu miesięczników, m.in.: Muzyk, Builder, SportPlus, Lajf. Współpraca z każdym tytułem przynosiła mi kolejne cenne doświadczenia. Oprócz pracy przed monitorem komputerowym, wielokrotnie asystowałem w drukarniach przy druku kolejnych numerów. Bezpośredni kontakt z drukarnią doskonale uświadamia nam, projektantom, większości skomplikowanych pojęć, problemów i procesów technologii druku. Dzięki temu każdy kolejny numer pisma jest po prostu ładniejszy.
Po pewnym czasie zająłem się również projektowaniem i przeprojektowaniem (redesign) wszelkich publikacji ciągłych. Każdorazowa wizyta w salonach prasowych nadal ukazuje mi, jak wiele redakcji powinno jednak zdecydować się na odświeżenie szaty graficznej i układu funkcjonalnego swoich periodyków. Na co serdecznie namawiam i zapraszam do współpracy.